Wielu ludzi zniknęło z mojego życia, odeszli sami, ponieważ nie rezonowałam już z nimi.
W moim życiu pozostało jednak kilka osób, z którymi zmniejszył się kontakt, jednak po spotkaniu z nimi, czułam się kompletnie wyssana z energii.
Dodam, że jestem nadwydajną mentalnie osobą i chłonę jak gąbka wszystko z otoczenia.
Dawniej po dniu spędzonym z takimi ludźmi, dwa kolejne dochodziłam do siebie.
Dopóki nie zrozumiałam jednej ważnej rzeczy..
Nie akceptując innych ludzi, takimi jakimi są, sama stawałam się toksyczna!
wtrącając się w jej życie, tak na prawdę tylko przeszkadzam.
Wielu z ludzi, którzy pracują nad sobą, poszerzają świadomość, mogło przerabiać
etap: TO ICH WINA!
TO ONI! ŚCIĄGAJĄ MNIE W DÓL!
MARUDZĄ, NARZEKAJĄ!
OGLĄDAJĄ TELEWIZJĘ I OBŻERAJĄ SIĘ CAŁYMI DNIAMI!
KŁÓCĄ SIĘ!
JECZĄ OD SAMEGO RANA, JAK IM ŹLE!
No i dobrze, niech narzekają!
To ich sprawa, ja nie muszę brać w tym udziału.
Obserwuję, ze zrozumieniem, że oni są na tym "niższym" szczeblu, muszą doświadczyć jeszcze tego bólu, muszą marudzić każdego dnia w pracy, w domu i krytykować wszystkich dookoła.
Przerobią, odrobią lekcje, pójdą dalej lub nie.
Ja tylko patrzę, nie oceniam, akceptuję ich takimi jacy są, kocham z tymi wadami i zaletami.
Czasem dostrzegam światełko w ich oczach.
Tam w środku, jest ta wspaniała istota, dusza..
Taka sama u każdego z nas!
Ona tam jest, tylko przykryta, schowana, tymi wszystkimi warstwami, przykrymi doświadczeniami, złością, smutkiem, bólem.
Musi się tylko wygrzebać i wydostać na zewnątrz!
Wiesz dlaczego ten człowiek jest złośliwy, mówi ci przykre rzeczy?
Wiesz dlaczego obwinia i krytykuje innych?
Czego on tak na prawdę potrzebuje??
WSPÓŁCZUCIA
Jeżeli ktoś, nie chce współczucia, możesz dać mu komplement.
Silne pole elektromagnetyczne
Mając silne pole, jesteśmy chronieni, przed wpływami innych ludzi.
Kiedy natomiast nasza aura jest słaba, ma dziury, nawet przebywanie w centrum handlowym, jest dla nas olbrzymią stratą energii, nie wspominając już o czasie spędzonym z tzw. "wampirami energetycznymi."
Ja każdego ranka, wykonuję ćwiczenia jogi kundalini, które wzmacniają moją aurę.
Wizualizuję też często białą kulę energii, która mnie ochrania.
Ważne, abyśmy przede wszystkim zadbali o siebie.
Kiedy już będziemy silni, możemy dać innym.
Dać współczucie, którego tak potrzebują, dać komplement, pomimo, że czujemy się "atakowani".
Pamiętajmy jednak , że dopóki nie zaakceptujemy, nie ukochamy tego człowieka takim jakim jest, ten obraz marudzącego, toksycznego szefa, teścia czy koleżanki zawsze będzie się nam pokazywał.
Im bardziej nie będziemy go lubić, tym bardziej będzie dla nas widoczny.
Dlatego puszczaj...jest jaki jest.
Jest na tym poziomie, na którym ma być.
Ma jeszcze drogę do przebycia, musi się czegoś nauczyć, dopiero pójdzie dalej.
Pozostaw komentarz