PO CO "SIEDZISZ W SWOJEJ GŁOWIE"?

Czy zauważasz w sobie lub w innych OBECNOŚĆ jedynie ciałem, jednak w środku "NIE MA NIKOGO"

Zauważysz to po błędnych oczach, po tym, że nie słuchają Cię tylko mówią swoje, idą ulicą, siedzą obok,  jednak ich uwaga jest zupełnie gdzie indziej.

Nie interesuje ich to,  co masz do powiedzenia, oni już chcą opowiedzieć swoją historię.

 Wielu ludzi biega za swoimi myślami.

Analizują bez przerwy :

-"Czy to mi się opłaca czy nie."

-"A co jeśli zrobiłabym inaczej."

-"Zobaczą, że dzisiaj źle wyglądam."

-"Jak oni mnie odbiorą."

-"A co jeśli się wygłupie."

-"Gdybym zrobiła to inaczej.."


Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu przed pójściem w nowe miejsce,  do nowych ludzi czułam duże spięcie w ciele. 

Siedziałam w myślach, które wytwarzały iluzję na temat tego, co się jeszcze nie wydarzyło.

-"Co jeśli.."

-"A może powinnam.."

Pomyśl sobie w ilu siedziałaś już historiach, które nigdy się nie wydarzyły?

Ty jednak doświadczałaś ich w swojej głowie.


Można tak bez końca. Ale po co siedzieć w iluzji? 

Tą szaloną imprezę w naszej głowie można wyciszyć.


Medytacja, joga, leczenie traum pozwoliły zwolnić mojemu umysłowi.

Nie wchodzę w myśli,  które się pojawiają, wtedy one przepływają swobodnie. 

Są ciche, dzięki czemu mogę skupić się na robieniu tego, co chcę robić.

Nie daje im swojej energii w postaci uwagi, emocji. 

Żyję z dużą lekkością, mam dużą przestrzeń w której mogę zadecydować, czy i jak reagować mam na sytuacje, które się pojawiają.

Doświadczam piękna życia, ponieważ jestem dużo bardziej obecna w chwili, którą doświadczam.

Moje ciało jest zrelaksowane i czuję się w nim bardzo dobrze.

Myśli to najczęściej iluzja,  na temat świata,  którą ktoś nam podarował. 

W szkole może usłyszałeś:

-"Jak pójdziesz do pracy to się dopiero zacznie."

I idziesz ze strachem w życie, obawiając się niebezpieczeństw, które na Ciebie czekają. Łapiesz pierwszą lepszą pracę i trzymasz się jej usilnie, bo przecież tak trudno jest o nową.

We wiadomościach straszą Cię na każdym kroku, a Ty wierząc im tworzysz w swojej głowie przekonanie,  że grozi Ci tyle niebezpieczeństw. 

Posiadając takie przekonanie na zasadzie prawa przyciągania otrzymujesz od świata doświadczenie,  które dokładnie potwierdzi to, o czym myślisz, kiedy odpowiednio zasiliłaś to emocją.

Jeśli powtarzasz sobie ciągle za mało mam pieniędzy,  nie wystarcza mi na życie.  Wszechświat dokładnie to Ci pokaże. Nawet zarabiając coraz więcej, będziesz wydawać te pieniądze,  aby być ciągle pod kreską. 

Może rodzice podarowali Ci przekonanie,  abyś uważał bo ludzie to oszuści,  okradną Cię,  oszukają,  porzucą. Mając takie przekonanie,  obojętnie czy jesteś tego świadomy czy nie doświadczysz dokładnie sytuacji,  które pokażą Ci to. 

Życie pokazuje Ci to, co jest w Tobie,  niezależnie, czy jesteś tego świadoma, czy nie. 


Jeżeli coś nie jest uświadomione,  kieruje  Twoim życiem.  

Jeżeli uświadomisz  to sobie, to Ty przejmujesz nad tym kontrolę.

Możesz odnaleźć moment w którym zostało Ci to podarowane, poczuć emocje,  które Ci wtedy towarzyszyły i puścić wolno. Możesz powiedzieć do siebie,  że widzisz już ten program,  uwalniasz go. 

Jeśli pojawi się on po raz kolejny,  będziesz już wiedzieć,  że to nie jest Twoje i nie wejdziesz już w te emocje.

Możesz obserwować swoje życie i zobaczyć co ciągle się powtarza i sprawia ból. 

Może ciągle rzucają Cię partnerzy.  

Program: "Odrzucenie."

Zobacz zatem, kiedy po raz pierwszy poczułaś odrzucenie. Może było to w dzieciństwie,  może odszedł, któryś z rodziców, nie zauważali Cię, nie chcieli się z Tobą bawić.

Poczuj całą sobą tą emocje. Ukochaj to dziecko wewnątrz siebie, które wtedy nie było w stanie poczuć jej i została ona zamknięta w twoim ciele.


 Program:  Ciągle mam długi,  brakuje mi pieniędzy."

Odnajdź w przeszłości moment, kiedy mocno poczułeś poczucie braku. 

Może ktoś odebrał Ci coś bardzo cennego,  może zepsuł twoja ulubiona zabawkę,  może usłyszałeś,  że nie zasłużyłeś na to, nie jesteś tego warta.

Może ktoś podarował Ci przekonanie,  że pieniądze szczęścia nie dają, bogaci są tylko złodzieje.

Rozpoznaj to w sobie, poczuj gdzie ta emocja w ciele się znajduje. Może to ścisk w gardle,  sercu,  w brzuchu.  

Daj temu uwagę i miłość. 

Poczuj całą sobą.

Puść to wolno.


Program: "Toksyczne relacje."

Może ciągle trafiasz na toksycznych partnerów. Zobacz zatem jaki wzorzec związku był Ci przedstawiony w dzieciństwie.  Jeżeli rodzice ciągle się kłócili,  tata nie był dostępny emocjonalnie,  był nieobecny,  siedział w swojej głowie lub w telewizorze. 

Może była tam przemoc,  nadużywanie alkoholu. 

Jeżeli tak było to prawdopodobnie Ty także tworzysz taką relację,  ponieważ projektujesz na swoje życie to, co znasz. 

 Doświadczasz naruszania granic osobistych,  oceniania,  krytykowania,  potrzeby zmiany swojego partnera. To nie Ty,  tylko nieukochana część Ciebie to tworzy. Tworzy po to, aby to uzdrowić. Zamiast pokazywać palcem na swojego partnera, uwagę skieruj na siebie, bo tylko siebie możesz zmienić.

Twoim zadaniem jest danie miłości temu, co tej miłości kiedyś nie otrzymało, zostało odrzucone. odepchnięte, zagrzebane.


Program: "Rywalizacji,  bycia niewystarczającym."

Może ciągle jesteś zazdrosna o swojego partnera. Może Twoi bliscy odnoszą sukcesy,  a Ty nie. Może znowu kolega z pracy dostaje awans, a Ty nie. Ten obraz pokazuje, że są w Tobie przekonania,  że nie zasługujesz,  inni są lepsi,  ładniejsi, zdolniejsi. 

Masz za fajną dziewczynę,  która Twoim zdaniem pewnie niedługo znajdzie sobie lepszego partnera lub Cię zdradzi.

Jeżeli będziesz siedział w swojej głowie,  zasilał swoją energią tę wszystkie myśli,  masz prawie jak w banku,  że tak się właśnie stanie. 

Ty już w swojej głowie siedzisz w tym doświadczeniu,  czujesz już emocje,  które ono wywołuje. 


Program "Jesteś do niczego."

Wiele dzieci słyszy te słowa od kolegów, rodziców, opiekunów, nauczycieli, rodzeństwa. 

Neurologia dziecka odłącza to doświadczenie, aby mogło przeżyć. Wydaje się, że nic się nie stało, jednak siedzi to w naszym ciele, dopóki tego nie uzdrowimy.

Postanawiasz wprowadzić jakiś nowy nawyk, zmienić coś w swoim życiu, jednak coś ciągle ściąga Ciebie w dół. To właśnie ten fragment Ciebie, który wierzy, że" jest do niczego."

Dlatego, nie może jeść zdrowo, rzucić nałogi, kłaść się wcześniej spać, utrzymać dyscyplinę, zrzucić parę kilo lub nauczyć się czegoś nowego.

Kiedy czujesz, że znowu ściąga Cię to w dół, pozwól mu na to. Posiedź z tym fragmentem Ciebie, popatrz, co chce robić. Jeżeli chce cały dzień leżeć w łóżku, oglądać filmy i jeść pizzę, pozwól mu na to ( o ile oczywiście masz taką możliwość)

Jednak zrób to z miłością i uważnością.

Zaakceptuj, że bycie do niczego też jest ok. Czasem mogę być leniwy, rozlazły i do niczego. To także jest w porządku. Kiedy ta niekochana część Ciebie dostanie akceptację, uznanie i miłość, uzdrowi się. Nie będzie Cię już wtedy sabotować w dążeniu do swoich działań.


Program: -"Jak oni mogli mi to zrobić." 

Każdego dnia doświadczasz to, co miało miejsce kilka lat temu,  i trwało może kilka minut.

Po co? 

Może twój mózg przyzwyczaił się już do toksyn, które wywołuje wspominanie tego  doświadczenia. Kortyzol, adrenalina są niczym narkotyk dla naszego mózgu, dlatego szukamy przykrych doświadczeń, aby przyjąć ich kolejną dawkę. 

Nie chcesz puścić tego bo to Twój ból i nikt nie może Ci go odebrać. Twoja sprawa.

Ale zawsze możesz dojść do momentu, w którym będziesz mieć już dosyć siedzenia w piekle. Wtedy może puścisz to.

Wyjdziesz z głowy i zaczniesz żyć tu i teraz, ponieważ  tylko w tej jednej chwili na prawdę doświadczasz swojego życia. Nie ma innej.


 Zobacz swoje ciało,  popatrz na swoje ręce,  stań przed lustrem i popatrz na siebie. 

Zobacz jakim cudem jesteś. 

Zobacz jak to wszystko doskonale pracuje,  abyś mógł funkcjonować, tak jak funkcjonujesz.

Zauważ swój oddech, który utrzymuje Cię przy życiu. 

Poczuj bicie serca.

Popatrz w swoje oczy, głęboko. Co widzisz?


Żyjąc w swojej głowie, utożsamiając się ze swoimi myślami tworzymy często piekło ze swojego życia.

 Nie żyjemy tak na prawdę, tylko siedzimy w iluzji na temat życia i obrazu siebie samego.

  Te myśli w które tak często wchodzisz nie są nawet Twoje. 

To słowa,  programy innych ludzi,  którzy powiedzieli Ci, że tak właśnie wygląda świat. 

Czy, aby na pewno? 

Nie wierz mi na słowo,  sam się przekonaj.

Jak? 

Zatrzymaj się i zadaj sobie pytanie:

 -"Kiedy pojawi się kolejna myśl."

 I czekaj. 

Widzisz przestrzeń pomiędzy jedną myślą, a drugą?  

Jaka jest długa? 

Może na początku bardzo krótka,  ale wraz z praktyką będzie się wydłużać. 

To właśnie w tej przestrzeni jest błogość, cisza, miłość. Nie ma w niej oceny, krytykowania, obwiniania. To tylko umysł to robi.

 To w tej przestrzeni możesz zobaczyć, kim jesteś na prawdę oraz rozpoznać także kim nie jesteś, a co było tylko myślą na temat tego, jaki jesteś.